Z raportu wynika, że do 2014 r. KE spodziewa się niewielkiej zmiany w obecnym, wysokim poziomie zadłużenia finansów publicznych, zarówno strefy euro, jak i całej UE.
"Wnioski dotyczące długu publicznego budzą zmartwienie, ogólny dług krajów UE wciąż rośnie. Początkowo w tym okresie (do 2014 roku) dług będzie rósł, a potem powinien ustabilizować się,
miejmy nadzieję, że nawet się zmniejszy" - powiedział podczas codziennej konferencji prasowej w Brukseli rzecznik komisarza UE ds. gospodarczych Amadeu Altafaj Tardio. Wypowiadał się on zamiast komisarza, który odwołał zapowiedzianą wcześniej konferencję w sprawie raportu.
Analitycy KE wskazują w raporcie, że w 2010 r. dług publiczny strefy euro wyniósł 85,4 proc. PKB, potem wzrośnie do maksymalnego poziomu 87 proc. PKB (nie precyzują jednak dokładnie, w którym roku), a następnie do 2014 r. spadnie do 85,1 proc. PKB. Z kolei w całej UE dług w 2010 r. wyniósł 80 proc. PKB, wzrośnie do 82,5 proc. PKB, by do 2014 r. wrócić do poziomu 79,9 proc. PKB.
KE powołuje się na informacje nadesłane przez ministrów finansów poszczególnych krajów. Zauważa, że wszystkie państwa - poza Łotwą, Luksemburgiem, i Finlandią - przewidują, iż osiągną maksymalny poziom swoich długów przed 2014 r. i rozpoczną jednocześnie poprawę stanu finansów publicznych.
"Jednak kraje takie jak Grecja, Irlandia, Portugalia, Wielka Brytania i Hiszpania odnotowały wysoki wzrost długu w trakcie kryzysu, co oznacza że ich redukcja do 2014 r. będzie niewielka, a odwrócenie tendencji wzrostu (...) zajmie prawdopodobnie wiele kolejnych lat" - czytamy w raporcie.
