Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

"Brunona K. muszą zbadać psychiatrzy"

TYLKO U NAS! - Nie mam wątpliwości, że konferencja prasowa ABW i prokuratury była przedwczesna.

TYLKO U NAS! - Nie mam wątpliwości, że konferencja prasowa ABW i prokuratury była przedwczesna. Czy bezprawna, tego nie wiem, ale przedwczesna na pewno - mówi portalowi Niezależna.pl posłanka PiS Beata Mazurek. Polityk wzięła udział w dzisiejszym posiedzeniu sejmowej speckomisji, odbywającej się wyjątkowo w siedzibie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Spotkanie poświęcono Brunonowi K. i jego planom rzekomego zamachu przed gmachem Sejmu.

O istnieniu Brunona K. służby miały dowiedzieć się rok temu. Czy przedstawiony dzisiaj na posiedzeniu speckomisji materiał przekonał Panią, że konieczny był aż tak długi okres pracy operacyjnej wobec tego mężczyzny? I czekanie tylu miesięcy na zatrzymanie.
 Na podstawie dzisiejszej komisji jestem trochę zdziwiona tym, że Brunona K. zatrzymano stosunkowo późno, bo służby dosyć długo się nim zajmowały. Natomiast bardzo szybko zrobiono konferencję. Ja tego nie rozumiem.

Czy między tym co pokazano podczas wtorkowej konferencji , a tym co posłowie dzisiaj zobaczyli, jest bardzo duża różnica? Dowiedzieliście się Państwo szczegółów?
Oczywiście, pokazano nam więcej materiału niż to, co widzieliśmy na konferencji prasowej.

Zagrożenie było  realne?
Traktując te materiały jako materiały dowodowe, to tak.

To znaczy? Może Pani rozwinąć to stwierdzenie?
Niestety, nie mogę. Proszę mnie zrozumieć, nie mogę. Mając jednak dzisiejszą wiedzę i wiedząc o tym, że pewne postępowania jeszcze trwają, jestem zdziwiona, że konferencja prasowa miała miejsce.

Konferencja była przedwczesna czy bezprawna?
Czy bezprawna, tego nie wiem. Wolałabym się nie wypowiadać, ale skoro zorganizowała ją prokuratura, to bezprawna chyba nie była. Natomiast przedwczesna na pewno i pytanie, czy w ogóle powinna być. Przecież ABW nie organizuje konferencji w związku z akcjami, które przeprowadza.

Czy poznaliście korespondencję, maile wymieniane między Brunonem K. a funkcjonariuszami ABW?
Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Komisja miała charakter tajny. Uzyskaliśmy pogłębioną i ugruntowaną wiedzę na temat tego, co było powiedziane podczas konferencji prasowej prokuratury i ABW.

Czy podczas dzisiejszej komisji uzyskaliście wiedzę o istnieniu czterech ton materiałów wybuchowych, które Brunon K. chciał rzekomo zdetonować przed Sejmem. Czy je posiadał, czy planował dopiero  je wytworzyć?
Cała ta sytuacja wygląda na pierwszy rzut oka na nierealną. Materiały zebrane przez prokuraturę pokazują, że materiały wybuchowe były gromadzone i takiej ewentualności nie można wykluczyć.

Ale w chwili zatrzymania Brunon K. nie dysponował czterema tonami?
Tego nie wiem. 

Czy Brunon K. miał wspólników, którzy gotowi byli zorganizować z nim zamach przed Sejmem?
Mężczyzna miał pojęcie, jak się konstruuje materiały wybuchowe i jak się przeprowadza wybuchy. Tak że w moim odczuciu jest niezdrowy psychicznie.

To dlaczego prokuratura poprzestała na oświadczeniu Brunona K. i nie zleciła badań psychiatrycznych?
Nie mogę odpowiadać za decyzję prokuratury. Na podstawie tego, co dzisiaj usłyszałam i co widziałam, to Brunon K. wiedział, jak się konstruuje bomby i odpala, był zdeterminowany i do tego zdolny, a nikogo normalnego nie byłoby na to stać. 

Zarzuty postawione dotychczas Brunonowi K. dotyczą wąskiego zakresu i są zagrożone jedynie karą pięciu lat pozbawienia wolności. Czy według pani będą rozszerzone?
Nie wiem, jakie będą dalsze ustalenia prokuratury. Powiem tylko, że pewne czynności nadal trwają.

Przesłuchania Brunona K. były na pewno rejestrowane. Czy posłowie dzisiaj mogli obejrzeć te nagrania?
Nie odpowiem na to pytanie.

Bardziej się pani spodziewa aktu oskarżenia i procesu Brunona K. czy umorzenia z powodu niepoczytalności i skierowania do zamkniętego zakładu psychiatrycznego?
Wolałabym osądzenia, ale chciałabym również, aby psychiatrzy dokładnie przebadali Brunona K. i wydali opinię o jego stanie zdrowia.



Źródło: niezalezna.pl